Translate

środa, 2 lipca 2014

    Dzień I

  Dzisiaj tak naprawdę pierwszy dzień prowadzenia mojego bloga... WOW!!! aż sama nie mogę wyjść z podziwu, że nareszcie się zmotywowałam- no troszkę pod namową taty Piotrka ( czyt. mojego kochanego męża) do utworzenia "czegoś" tylko swojego. Chciałabym trochę przybliżyć wam jak wyglądał okres mojej ciąży podczas gdy pod moim serduchem przez 9 miesięcy wygrzewała się moja córcia - Maria Franciszka Górska - oczywiście to na początek a co dalej?? Dalej zajmę się tym co jest teraz. Postaram się pokazać  Wam kawałek siebie i mojego a raczej naszego  życia, naszych problemów radości i wszystkiego co tylko wpadnie do mojej małej głowy:)
 
    Tak galopuję, galopuję z tym opisem i teraz sama do siebie krzyczę : " Gośka hola hola! może na początek się przedstaw!!! " Tak więc- Jestem 25 letnią mamą prześlicznej 11 a prawie już 12 miesięcznej Marii ( 11 lipca obchodzimy roczek!) , obecnie na urlopie rodzicielskim ale już niedługo czeka mnie powrót do pracy - jak na razie na niepełny etat ale pomalutku oswajam się z myślą, że moje ukochane dziecko nie będzie już tylko ze mną...- Tak, tak jestem tym typem mamy, która jakby tylko mogła nie odstępowałaby swojego dziecka na krok i uważam, że JA wiem wszystko najlepiej i ze mną Frani( bo tak też na nią mówię) jest również najlepiej. No.. może po za tatą Piotrkiem - on jest najlepszym towarzyszem do zabaw dla córuchny :)

      Cóż... Chyba na dzisiaj starczy, czas posprzątać zabawki i ogarnąć mieszkanie przed jutrzejszym kolejnym dniem zabaw , a na koniec małe foto mojego skarba !





 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz