Translate

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Ząbki, zabki, ząbki- co robić aby były piękne i zdrowe! :)

Witam Wszystkich!!

Dzisiaj post tworzę na "specjalne zamówienie"- skupimy się na ząbkach naszych maluszków a dokładniej jak o nie dbać.

Wiem, że ząbkowanie jest bardzo ważnym elementem życia naszych małych skarbów dlatego też spędzamy wiele czasu na analizowaniu ząbków naszych dzieci, ciągłym sprawdzaniu czy już mamy pierwszy ząbek, kolejny itd. Ale dzisiaj nie o tym, skupmy się na pielęgnacji ząbków.

 Chociaż... jeszcze jeden fakt odnośnie wyrzynania się ząbków- a raczej ich kolejności.
Najczęściej pierwszy ząbek jest to dolna jedynka i pojawia się nieco wcześniej niż górne ząbki.
Pamiętajmy o tym, że pierwsze ząbki to mleczaki- cały komplecik uzębienia mlecznego to 20 ząbków mlecznych. Pozostałe zęby pojawiają się już jako stałe w nieco późniejszym czasie.
Okres ząbkowania mlecznego powinien zakończyć się do około 31 miesiąca życia, choć każde dziecko przechodzi je nieco inaczej i równie dobrze może bardzo wcześnie posiadać wszystkie ząbki jak i nieco później. Jeżeli jednak mamy obawy co do przebiegu ząbkowania i jego trwania zawsze zachęcam do wizyty u dentysty, ale pamiętajmy korzystamy tylko z usług specjalistów, którzy potrafią zajmować się maluchami. Wizyta u dentysty nie może być nieprzyjemna dla Naszego dziecka a co najważniejsze nie może się jej bać, nie pozwólmy aby "odwiedziny" dentysty stały się traumą dla naszych kochanych pociech!!

Skoro już o dentyście mowa... pierwsza standardowa kontrolna wizyta zazwyczaj zalecana jest po ukończeniu przez dziecko 12 miesiąca życia. Chociaż nie jest to niezbędne- Ja osobiście nie byłam jeszcze z Marysią na wizycie, ponieważ nasze ząbki "wychodzą" bez większych problemów- oczywiście nie odbywa się bez nocnych płaczów czy nacierania ząbków maściami takimi jak calgel ale ogólnie ząbkowanie nie jest dla Nas takie strasznie jak większość portali czy książek je przedstawia:)

Przejdźmy do meritum- czyli dbania o ząbki naszych skarbów.
Na początku chciałabym podkreślić jak ważne jest dbanie o zęby dziecka, to w jaki sposób to robimy i czy w ogóle to robimy rzutuje na przyszłym wyglądzie stałych zębów naszego dziecka- jeżeli mleczne zęby będą miały dużo próchnicy oraz będą słabe najprawdopodobniej stałe zęby też będą nienajlepsze, podatne na bakterie i próchnicę.

Pierwszą szczoteczką na którą decyduję się większość rodziców jest silikonowa szczoteczka nakładana na palec. Jest ona mięciutka i wygodna zarówno dla Nas jak i maluszka. Dodatkowo przez "mycie" zębów taką szczoteczką masujemy ząbki i tym samym zmniejszamy ból związany z wyrzynaniem się ich. Bardzo ważny jest fakt, że tę szczoteczkę możemy używać jeszcze przed powstaniem jakiegokolwiek ząbka w buźce dziecka, ponieważ tak jak już napisałam spełnia funkcję swego rodzaju "masażera dziąsełek"oraz usuwa bakterie które namnażają się w buzi dziecka podczas posiłku.

Oczywiście, używanie szczoteczki o której piszę nie jest jedyną możliwą opcją.
Zanim pojawią się ząbki możemy również używać gazika nasączonego wodą, w celu masowania ząbków i utrzymania higieny buzi. Oba sposoby czy szczoteczka czy gazik uważam za naprawdę trafione pomysły.

Dla rodziców, którzy chcą szczególnie dbać o jeszcze nie powstałe ząbki czy tez pierwsze mleczniaki polecam po każdym jedzeniu przemywanie dziąsełek gazikiem nasączonym przegotowaną wodą (oczywiście nie gorącą, raczej letnią), w ten sposób po pierwsze zadbamy o odpowiednią hgienę a po drugie przyzwyczaimy dziecko do tego, że pojedzeniu trzeba myć ząbki i późniejsze włożenie zwykłej szczoteczki do buzi nie powinno być problemem.

Przejdźmy do past do zębów:
Dopóki nie pojawi się pierwszy ząbek raczej odradzane jest używanie pasty do zębów.
Przy pojawieniu się pierwszych dwóch dolnych ząbków, my postawiliśmy na pastę Elmex jest to specjalna pasta, skierowana tylko do maluszków, której stosowanie nie ma prawa negatywnie wpłynąć na zdrowie naszego maluszka. Jest wiele past na rynku, które są skierowane tylko do maluszków.
Według starej "szkoły" nie powinniśmy używać pasty do skończenia pierwszego roku życia przez naszą pociechę ale ja po przeczytaniu kilku artykułów, wypowiedzi na forach Mam, zdecydowałam się na wcześniejsze mycie pastą.
Jeżeli chodzi o częstotliwość mycia  ząbków pastą, raczej większość lekarzy zaleca mycie dwa razy dziennie (rano i przed snem) . Co do ilości pasty- wystarczy naprawdę bardzo mała ilość dosłownie wielkości małego ziarenka.

Kolejny etap to przejście ze szczoteczki nakładanej na palec na zwykła dziecinną szczoteczkę.
Tutaj nie jestem w stanie określić jaki moment jest idealne (w sensie przedział miesięczny życia dziecka). Zwyczajnie, kiedy dziecko zacznie zabierać nam szczoteczkę i zauważymy, że samo ma ochotę umyć ząbki kupmy zwykłą dziecięcą szczoteczkę, a jaką??
My zdecydowaliśmy się na miękką szczoteczkę z delikatnym włosiem, która nie będzie zbyt mocno trzeć dziąseł i ząbków naszej małej Marysieńki. Dodatkowo zwracałam uwagę na dość szeroki uchwyt dla dłoni aby zarówno nam jak i córuchnie łatwo było posługiwać się szczoteczką.
Warto też spojrzeć na wiek dziecka, przypisany do rodzaju szczoteczki (przykładowo szczoteczka skierowana do dziecka 6mc czy też 12 mc) . Myślę, że czytając te słowa możecie sobie zadawać pytanie: ale jak zachęcić dziecko do mycia ząbków? Otóż odpowiedź jest bardzo prosta: dajmy dobry przykład! Ja myję zęby razem z moją córeczką, czy to rano czy wieczorem staram się myć ząbki razem z nią. Czasami również dokładam do tego troszkę zabawy, pozwalam jej myć moje zęby (oczywiście moją szczoteczką!). Dziecko najlepiej i najwięcej uczy się patrząc na Nas, więc dajmy najlepszy przykład sobą a dziecko na pewno chętni zacznie myć swoje ząbki:)


Na koniec jeszcze jedna kwestia: PRÓCHNICA!! pamiętajmy, że próchnica jest zwykłą chorobą zakaźną. Nie pozwalajmy więc zbyt często na kontakt z buzią naszego dziecka osób, które mają problemy z uzębieniem. Czy też obcych osób- buzia jest miejscem gdzie bakterie namnażają się błyskawicznie a na pewno każdy z Nas chciałby aby nasze cudowne, piękne maluszki miały równie cudowny, piękny i zdrowy uśmiech..  :)
Ps. Oczywiście nie popadajmy przy tym w paranoje, to że ktoś czasem pocałuje naszego malucha itp. nie sprawi rozwoju próchnicy w jego ząbkach :)


Och ale się rozpisałam.... ale na dzisiaj koniec.
 Mam nadzieję, że wszysto co zawarłam w tym poście przyda się Wam i Waszym maluszkom.
Jeżeli macie jakieś pytanie lub komentarze czekam na wiadomości :)

Serdecznie pozdrawiam.

A na koniec jak zawsze foto Marysi, tym razem z  Naszego dzisiejszego wspólnego gotowania:



1 komentarz:

  1. mała kuchareczka, cudna
    zapraszam do obserwowania http://fantastic-brand.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń