Translate

wtorek, 16 września 2014

"Królowa Balu"

Dzisiejszy post troszkę śmiesznie zatytułowałam ale idealnie odzwierciedla to co chce napisać :)

W sobotę byliśmy całą naszą Wspaniałą rodzinką na Weselu , co oznacza że nasza mała królewna też z nami była :) Oczywiście chciałam aby Marysia wyglądała jak mała księżniczka i chyba mi się udało.. ( skromne stwierdzenie wiem hehe ) Ale sami zobaczycie na końcu tego wpisu, że naprawdę wygladała słodko.

Chciałam troszkę napisać o wspólnych "imprezach" i innych "uroczystościach" spędzonych razem z naszymi maluchami, właśnie takimi jak Marysia. Czy uważacie, że to dobry pomysł aby zabierać je z nami czy też lepiej zostawić pod opieką zaufanej osoby w domu ?

Cóż... my z mężem w sumie nie mamy konkretnego zdania, bo czasami wolimy zostawic Marię w domu, jeżeli wiadomo że to impreza dla osób które nie mają dzieci i zresztą no.. sa imprezy które po prostu nie są przeznaczone dla naszych malutkich pociech :)

Jednak na to Wesele postanowiłam zmienić moje spojrzenie i jestem z tego bardzo zadowolona! Parkiet był Marii i tatusia :) Byłam w szoku ile energii może w sobie mieć takie małe dziecko !! :) Marysia biegała po całej sali zaczepiała każdego bez względu czy widziała ta osobe pierwszy raz czy juz ja znała- a to naprawdę rzadko sie zdarza, zazwyczaj jest nieufna i potrzebuje czasu żeby się "otworzyć" :) a tutaj całkiem inne dziecko!

Co więcej bardzo chętnie pozowała fotografowi i kamerzyście- wręcz sama biegała do aparatu :)

Ale przejdźmy jeszcze do was zabierania dzieci na tego typu uroczystości:

- raczej szybko skończymy wesele , jak wiemy takie maluszki szybko sie męczą a jednak spanie na weselu to chyba nie najlepszy pomysł ( hałas, muzyka, śpiewanie itp to nienajlepsze warunki do dobrego snu )

- jeżeli jest to tak małe dziecko, które jeszcze nie zjada jedzenia takiego jak my , to może nam być cieżko z przygotowaniem posiłku

- higiena, czyli myślę tu o dzieciach noszących pieluszki. nie jest łatwo znaleźć miejsce wygodne do zmiany pieluszki...

I to chyba na tyle minusów, ale zdecyowanie w naszym przypadku przeważyły plusy. Największym było zadowolenie naszej Frani!! :)

Coż.. to na tyle dzisiejszego posta a na koniec jak zwykle foto :

 





 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz