Translate

środa, 19 sierpnia 2015

9 Miesięcy na L4- czysta sielanka czy bardzo poważny krok... ?

Po powrocie z urlopu mam małe "natchnienie" i postawiłam na post tematyczny- na zdjęcia i relacje z wakacji przyjdzie jeszcze czas :D

Postanowiłam poruszyć ważny temat, a raczej bardzo ważny- tak! Zdecydowanie bardzo ważny!
Zarówno dla mnie jak i dla wielu kobiet, które są lub planują zostać mamą- a lepiej ujmując planują zajść w ciążę:)

Otóż.. 
Czy iść na L4 (zwolnienie lekarskie)? Czy nie robię źle? A co będzie jak szef się wścieknie? Jak zareagują inni? Co o mnie sobie pomyślą współpracownicy? Czy będę miała do czego wracać... ?
To tylko kilka przykładowych pytań jakie zadają sobie kobiety będące w ciąży i jednocześnie rozważające przejście na L4.

Drogie Panie/ Przyszłe Mamy podczas podejmowania tej decyzji musicie myśleć o sobie, dziecku i o Waszym zdrowiu a bardzo często też i życiu.
Jeżeli nie widzicie potrzeby przejścia na L4 nie musicie tego robić, możecie tyle pracować ile uważacie za słuszne. Nie przejmujcie się opinią innych, no... może po za lekarzem i tatą maleństwa ;)
Ale jeżeli chcecie/potrzebujecie/musicie odpocząć od pracy zawodowej, niezależnie dlaczego.. Czy dlatego, że czujecie się źle, słabo, Wasz lekarz kategorycznie zabrania pracy, czy chociażby dlatego, że ten czas chcecie spędzić przygotowując się do porodu i nowej roli w Waszym życiu, zróbcie to! Ciąża to Wasz czas! To Wasza decyzja jak postanowicie ją spędzić, oczywiście pamiętając zawsze o zaleceniach i radach Waszego lekarza prowadzącego. 

Teraz pewnie posypię się fala opinii (chociażby w głowach osób, które czytają ten post):
"Tak, łatwo  Ci powiedzieć, to wcale tak nie wygląda, itp.. "
Tak, zgadza się! Tak jak napisałam na początku- ta decyzja nie jest prosta, ale od czasu kiedy zostaniecie już "fizycznie" mamami, to głównie takie decyzje Nas czekają np. kiedy wracać do pracy, czy wracać itd., itp. :)
A na poważnie, oczywiście to nie jest proste i wiele kobiet, które zdecydowały się na L4 nie mają do czego wracać, bo chwilę po powrocie (czyt. 2,3 miesiące) są zwalniane, z wielu śmiesznych powodów...
Jeżeli tak było lub będzie w Waszych czy tez moim przypadku (tak, tak mnie też czeka powrót do pracy, ponieważ obecnie jestem w drugiej ciąży:)) to warto zastanowić się czy dana firma była w ogóle odpowiednim miejscem do pracy.
Przecież równie dobrze, mogłybyście zostać zwolnione po powrocie z urlopu macierzyńskiego (pracując nawet całą ciążę).

Pamiętajcie, to decyzja Wasza i oczywiście Waszego lekarza!

To Wy nosicie pod swoim sercem nowe życie, za które teraz odpowiadacie.

Ps. Pamiętajcie Wasza wypłata przebywając na zwolnieniu ciążowym nie ulega zmniejszeniu, wynosi 100% (Musicie tylko dostarczyć do pracy zaświadczenie, że jesteście w ciąży)


Tak jak pisałam wcześniej, ja również jestem na zwolnieniu- miałam ryzyko poronienia zarówno w pierwszej jak i obecnej ciąży więc nie miałam nad czym się zastanawiać, podjęłam tą decyzje wspólnie z moim lekarzem, I zdecydowanie jej nie żałuję!


Pozdrawiam :*

A poniżej kilka zdjęć zdjęć zrobionych jeszcze przed Naszym urlopem. 
Uwielbiam upały i spędzanie czasu na działce z Marysią! Zdecydowanie wizyty tam służą mi i Marysi :D


Tutaj widać jak tata uczy pływać swoją ukochaną córcię:D

Zamek dmuchany to naprawdę bardzo dobry pomysł, jeżeli ktoś ma oczywiście dość dużo wolnej przestrzeni, ponieważ zajmuje sporo miejsca. Maria nawet w nim śpi!!

Tutaj już widać, że nikt Naszemu małemu pływakowi nie jest potrzebny, oprócz motylków oczywiście;)


Kocham:*



:)

A na końcu... JA! A raczej Ja i mój brzuch..hihi


To na dzisiaj chyba koniec, do następnego wpisu!